Skutki wycieku ropy naftowej
Rozlany wyciek ropy naftowej często ma ogromne konsekwencje dla środowiska, zarówno natychmiastowe, jak i długoterminowe. Skutki wycieku ropy mogą być odczuwalne przez dziesiątki lat. Ropa rozlana z uszkodzonych rurociągów, tankowców i urządzeń wydobywczych niszczy wszelkie życie, które jej „dotknie”. Ropa jest przenoszona na powierzchni wody przez wiele kilometrów, a po dotarciu do linii brzegowej mocno przywiera do każdego kamienia i ziarnka piasku na plaży. Zanieczyszczenie ropą zabija wszelką roślinność. Na przykład, bujne i tętniące życiem bagna namorzynowe znikają na zawsze z powodu wycieku ropy. Dotknięte obszary stają się niemożliwe do zamieszkania dla dzikich zwierząt.
Ptaki giną z powodu wycieków ropy
Ptaki pokryte plamami ropy są obecnie symbolem katastrofy ekologicznej spowodowanej przez wyciek ropy. Wyciek ropy, nawet w małych ilościach, może być śmiertelny dla dużej liczby ptaków. Niektóre ptaki mogą wyczuć niebezpieczeństwo i polecieć w bezpieczne miejsce, np. wodniczki. Ale są ptaki, które żyją w pobliżu wody i żywią się wyłącznie rybami, opuszczenie przestrzeni wodnej oznacza dla nich śmierć. Wyciek ropy powoduje duże szkody w siedliskach lęgowych, co ma poważne konsekwencje dla wielu gatunków. Ostatni wyciek ropy w Zatoce Meksykańskiej nastąpił w czasie, gdy ptaki odbywały gody i zakładały gniazda. Już teraz naukowcy twierdzą, że skutki tej tragedii będą odczuwalne przez kolejne dekady. Wyciek ropy ma również wpływ na migrację, zanieczyszczając zwyczajowe miejsca postoju ptaków wędrownych.
Ssaki morskie są zabijane przez wyciek ropy
Rozlana ropa bardzo często powoduje śmierć zwierząt morskich, takich jak wieloryby, delfiny, foki i wydry morskie. Ropa czasami zatyka drogi oddechowe wielorybów, zakłócając ich normalny oddech i zdolność do komunikacji. Zaolejone futro wydry traci swoje zdolności wodoodporne, co prowadzi do hipotermii.
Wyciek ropy prowadzi do śmiertelności ryb
Ropa jest zabójcza dla ryb, mięczaków i innych organizmów morskich, przy czym szczególnie szybko giną jaja i larwy. Podczas wycieku ropy na Alasce w 1989 roku pierwszymi gatunkami, które zginęły były miliony małży i krewetek, miliardy łososi, śledzi i ich jaj. Populacja tych gatunków w tamtym regionie nie zdążyła się jeszcze odbudować. Obszar ten był kiedyś łowiskiem i słynął z bogatych połowów.